wtorek, 20 listopada 2012

W Chelsea mają dość Torresa. Wymienią go na Falcao już zimą?



Zdaniem brytyjskich mediów Fernando Torres nie ma czego szukać w Chelsea. Menedżer The Blues Roberto Di Matteo jest mocno niezadowolony z jego postawy w obecnym sezonie, podobnie jak właściciel klubu Roman Abramowicz. Jeśli nie zimą, to najpóźniej latem Hiszpan ma się pożegnać ze Stamford Bridge, na co zresztą bardzo chętnie się zgodzi.


Cztery gole w dwunastu ligowych meczach w obecnym sezonie: to nie jest dorobek, jakiego oczekiwał szkoleniowiec Chelsea. Torres po raz kolejny zawiódł w sobotnim, wyjazdowym spotkaniu Premier League przeciwko Wes Bromwich Albion, które jego zespół przegrał 1:2. The Blues mają już cztery punkty straty do prowadzącego w tabeli Manchesteru City.
W ubiegłym tygodniu media donosiły, że nie tylko trener, ale również właściciel klubu Roman Abramowicz ma już dość nieskuteczności zawodnika kupionego za 50 mln funtów z Liverpoolu. Po przegranej z WBA jego frustracja jest ponoć jeszcze większa i już rozpoczął operację pod tytułem: "Sprzedać Torresa".
Głównym celem transferowym ma być snajper Atletico Madryt Radamel Falcao. O Kolumbijczyku w kontekście transferu na Stamford Birdge mówi się już od dawna. Ostatnie słowa Roberto Di Matteo tylko podgrzały atmosferę. Włoch powiedział wprost. - Takiego zawodnika chciałby każdy menedżer.
Chelsea nie chce płacić za napastnika aż 48 mln funtów, których domagają się działacze Rojiblancos. W Londynie boją się, że narażą się UEFA i nowo wprowadzonej zasadzie Financial Fair Play. Dlatego bardziej prawdopodobna jest wymiana zawodników plus odpowiednia dopłata. Ponoć Abramowicz najchętniej zapłaciłby za Falcao 25 mln funtów i dorzucił Torresa.
Hiszpan także ma dość prasowych spekulacji i jest zmęczony brakiem zaufania ze strony trenera i zarządu. Według "Daily Mail" Torres poprosił o zgodę na powrót do ojczyzny. Atletico, w którym startował do wielkiej kariery, byłoby idealnym pracodawcą.
Jedynym znakiem zapytania pozostaje Falcao. Kolumbijczyk jest tak wierny drużynie z Madrytu, że nie można wykluczyć jego przenosin dopiero latem. Piłkarz wielokrotnie podkreślał, że chciałby pomóc klubowi zająć miejsce gwarantujące udział w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Wobec dużych problemów finansowych Atletico awans do Champions League jest obowiązkiem.

3 komentarze:

  1. Co za bzdury! Nie możliwe, jak oni mogą mówić takie rzeczy? To okropne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Osobiście uważam, że ta zmiana byłaby korzystna dla Torresa i Jego formy, która od pierwszego sezonu w Chelsea bezpowrotnie uległa pogorszeniu (chociaż ostatnio nie jest tak źle). Skuteczność zawodnika to nie tylko umiejętności, ale też komfort gry, który zapewniać ma zespół. Moim zdaniem Stamford Bridge nigdy nie był i nie będzie domem Torresa, a Chelsea nie stanie się nagle Jego małą ojczyzną. To nie jest niczyja wina, chociaż moim zdaniem Torres zrobił błąd odchodząc z Liverpool'u - jeżeli znalazło się swój okręt to zostaje się na nim nawet, gdy tonie. Takim właśnie okrętem był dla Torresa Liverpool (wcześniej Atletico), w którym był bohaterem, a nie jednym z wielu. Kibicuję Mu i liczę, że wreszcie zobaczymy El Nino z poprzedniego wcielenia - tego, w którym był na swoim miejscu.
    PS Strasznie Cię podziwiam za to, że prowadzisz ten blog - świetna robota!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Anną. Moim zdaniem lepiej będzie jeśli Torres odejdzie z Chelsea. Nie dość, że nie ma odpowiednich warunków do gry, to dodatkowo w Londynie cały czas na niego naskakują. To nie jest w porządku. Moim zdaniem należy się szacunek każdemu, a Torres go nie dostaje ani od fanów Chelsea, ani od prasy. Co do prasy, nic dziwnego, takie już są media, ale kibice? Powinni w niego wierzyć, a nie wyzywać, bo nie wyszło mu w jednym meczu. No cóż, mam nadzieje, że jeśli sytuacja się nie zmieni to, Torres odejdzie z Chelsea i pójdzie grać gdzieś, gdzie będą go szanować, tak jak ja to robię. Moim zdaniem jego powrót do Atletico teraz, kiedy Falcao jest w nim wielką gwiazdą nie będzie zbyt dobrym pomysłem, mimo tego, że jest on wychowankiem klubu z Madrytu. Poczekamy zobaczymy. Abramowicz tak łatwo i szybko nie sprzeda Torresa, zbyt dużą wartość ma Fernando dla niego.
    Dziękuje bardzo. Cieszę się, że Mój blog Ci się podoba.

    OdpowiedzUsuń