poniedziałek, 2 listopada 2015

Koszulka z Autografami piłkarzy na sprzedaż!

Witam serdecznie, posiadam koszulkę reprezentacyjną z 2008 roku ES, na której złożone zostały oryginalne autografy graczy Reprezentacji Hiszpanii podczas Euro 2012.
Osoby zainteresowane kupnem koszulki, zapraszam do kontaktu drogą e-mail'ową.

Bezpośredni kontakt do mnie:

paulina.katarzyna@wp.pl

W odpowiedzi na e-mail wyślę zdjęcia koszulki.

UWAGA! Cena do negocjacji. 

Serdecznie zapraszam,

Paulina Katarzyna.

sobota, 24 stycznia 2015

Fernando Torres: To piękny dzień; to dzień, którym trzeba się cieszyć.




- Szybko strzelony gol pozwolił nam grać tak jak chcieliśmy. W trakcie meczu bywały okresy, w których Real mocno na nas naciskał i czasem byliśmy w opałach. Jednak nawet przez sekundę nie baliśmy się, że możemy nie awansować do ćwierćfinału. Wykreowanie sobie tak komfortowej sytuacji na Bernabéu nie jest łatwe - powiedział po wczorajszych derbach Fernando Torres.

Wychowanek Atlético był bohaterem swojego zespołu i zdobył obie bramki, z których pierwsza padła już po kilkudziesięciu sekundach od pierwszego gwizdka, na dobre grzebiąc szanse Królewskich. - Jestem szczęśliwy. Bardzo się cieszę, że mogłem dać dużo radości naszym kibicom, którzy pojawili się na trybunach. To moje pierwsze trafienia od powrotu i fajnie, że zanotowałem je na obiekcie, na którym wcześniej nie strzeliłem ani jednego gola. To piekny dzień; to dzień, którym trzeba się cieszyć.

Przy obu bramkach El Niño asysty zanotował Antoine Griezmann. Hiszpański napastnik pochwalił swojego kolegę z zespołu, mówiąc: - Musimy pozwolić mu się dalej rozwijać, bo drzemie w nim ogromny potencjał. Trzeba się cieszyć, że mamy kogoś takiego w składzie. Musi się czuć ważnym piłkarzem dla zespołu, bo tak właśnie jest. Ma przed sobą świetlaną przyszłość. Jeśli pomożemy mu wejść na szczyt, będzie w stanie jeszcze skuteczniej pomagać nam osiągać kolejne sukcesy.

Wzlot drugiego Torresa z Atletico



Fernando Torres, który przygotowuje się do pierwszego starcia ćwierćfinału Copa del Rey przeciwko Barcelonie, zaimponował skutecznością tydzień temu w meczu z Realem, zdobywając 2 gole. Jak na razie to jego jedyny dorobek bramkowy od czasu powrotu na Vicente Calderon. Warto zauważyć, że inny Torres, Oliver, wypożyczony do Porto, chociaż napastnikiem nie jest, to z trafianiem do siatki rywala w tym roku nie ma problemu, zdobywając gole w 3 meczach z rzędu portugalskiej ekstraklasy. Co prawda klasa rywali pozostawia wiele do życzenia (Barcelos, Belenenses, Penafiel), to jednak wychowanek Atletico powoli staje się ulubieńcem kibiców na Estadio Dragao, będąc drugim najlepszym strzelcem swojego teamu w tym sezonie z 6 golami w 14 spotkaniach, ustępując miejsca jedynie Jacksonowi Martinezowi. 

Skuteczność młodego Hiszpana może cieszyć tym bardziej, że wykańczanie akcji od zawsze było jego głowną bolączką. Jeśli będzie się dalej rozwijał w takim tempie (FC Porto zaś wydaje się być wymarzonym do tego miejscem), może w krótkim czasie stać się kluczowym piłkarzem swojego zespołu i wzbudzić zainteresowanie najsilniejszych klubów Starego Kontynentu. Nie bez przyczyny kibice wymyślili mu pseudonim "Mininiesta", odnajdując w nim cechy jednego z bardziej zasłużonych ofensywnych pomocników w historii La Furia Roja. Warto również podkreślić, że we wczesnej młodości Oliver "otarł się" o szkółkę FC Barcelony. Przeszkodą w występach w katalońskiej drużynie okazała się między innymi... tęsknota za domem, która ponoć także cechowała wspomnianego Iniestę we wczesnych latach jego kariery. 

Normalnym stał się z biegiem czasu fakt, że nazwisko pomocnika zaczęło wzbudzać wiele emocji wśród kibiców Rojiblancos, jednak piłkarz starał się unikać wszelkich porównań i odniesień do starszego kolegi, Fernando. Szybko stało się jasne, że to wielki talent i dobrze poprowadzony może rozwinąć się w światowej klasy zawodnika; świetnie grający zarówno prawą jak i lewą nogą, obdarzony znakomitym przeglądem pola i ponadprzeciętną techniką. Zaskoczeniem dla Olivera było powołanie do pierwszej drużyny od Diego Simeone w kwietniu 2012, kiedy to znalazł się w szerokiej kadrze zespołu. Co ciekawe, był wtedy zawdonikiem zespołu Atletico C. Na swój debiut czekał do sierpnia, kiedy to wybiegł po raz pierwszy na murawę przeciwko Levante. Swój talent zaprezentował również podczas mistrzostw Europy do lat 19 w Estonii, pośród takich zawodników jak Jese, Paco, Deulofeu czy Bernat, będąc ważnym ogniwem zespołu. 

Niepokoić może fakt, że Cholo nie widzi miejsca dla piłkarza o takiej charakterystyce w swojej koncepcji gry, dlatego też kiedy Oliver pojawiał się na murawie (a zdarzało się to dosyć rzadko), zajmował miejsce bliżej skrzydła. Jedną ze swoich szans wykorzystał, strzelając Betisowi najszybszego gola w historii klubu w 12 sekundzie gry. Na jego talencie poznał się Julen Lopetegui, były trener hiszpańskiej młodzieżówki, który objął stery w Porto i zdecydował się na wypożyczenie Hiszpana, co z perspektywy czasu okazało się bardzo mądrym i korzystnym posunięciem dla obu stron. 

To co wyróżnia Olivera spośród innych zawodników to oprócz umiejętności stricte piłkarskich skromność. Już teraz chciałyby go kupić największe kluby angielskie, jednak sam zainteresowany jakby się tym w ogóle nie przejmował. Jego największe marzenie to zagrać razem z El Nino, które może się już niebawem spełnić. Czy nie chcielibyśmy jednego Torresa od zdobywania goli, a drugiego od dogrywania mu?

Fernando Torres: Przyszłość Simeone nie jest przesądzona



Fernando Torres zaprzeczył, jakoby jego powrót na Vicente Calderon był jakkolwiek powiązany z przyszłością Diego Simeone jako szkoleniowca drużyny. Argentyńczyk miał przyznać, że nie widzi powodu, dla którego chciałby opuścić Atletico, dopóki jego team się rozwija. 

- Simeone otrzymywał, otrzymuje i będzie otrzymywał oferty od innych klubów, niezależnie od tego, jacy piłkarze tu występują -przyznał El Nino, który następnie pokusił się o ocenę pierwszych dni po powrocie do swojego futbolowego domu. -Dzień prezentacji na zawsze pozostanie w mojej pamięci. Dopóki znów nie założysz czerwono-białej koszulki, nie zdajesz sobie sprawy, jak bardzo ci tego brakuje. 

Następnie najmłodszy kapitan w historii Rojiblancos odniósł się do nadchodzącego dwumeczu przeciwko Barcelonie w rozgrywkach Copa del Rey: -[Barcelona] Kiedy grają po swojemu i wszystko się im układa, są w stanie wygrywać mecze takie jak ten z Deportivo w ubiegły weekend. Jednak poza Barcą i Realem jest jeszcze trzecia drużyna, Atletico, która pokazała, że jest w stanie się im postawić. Jesteśmy dla nich niewygodnym przeciwnikiem.

sobota, 27 września 2014

AC Milan nie pokonał beniaminka mimo premierowego gola Fernando Torresa!

Rossoneri nieoczekiwanie nie zdołali wygrać w meczu 4. kolejki Serie A z beniaminkiem z Empoli. Piotr Zieliński pojawił się na boisku w 76. minucie.
Milan po nieznacznej porażce z Juventusem (0:1) udał się na mecz z Empoli, które wciąż oczekuje na premierowe zwycięstwo w Serie A. Podopiecznych Filippo Inzaghiego naStadio Carlo Castellani w meczu, w którym byli uważani za zdecydowanych faworytów, spotkał zimny prysznic - już po 21 minutach przegrywali 0:2!
Oba gole dla beniaminka padły po stałych fragmentach gry, przy których ewidentnie zaspała defensywa Milanu. Christian Abbiati po uderzeniach z niewielkiej odległości okazał się bezradny.

Rossoneri obudzili się dopiero w końcówce pierwszej odsłony. Najpierw szczęścia zabrałoGiacomo Bonaventurze, ale już po chwili premierowego gola w czerwono-czarnych barwach zdobył Fernando Torres. "El Nino" przelobował bramkarza efektownym strzałem głową po dośrodkowaniu Ignazio Abate.
Nim upłynął kwadrans gry po zmianie stron, mediolańczycy doprowadzili do remisu. W roli asystenta ponownie wystąpił Abate, a ładnym strzałem z 17 metrów popisał się Keisuke Honda. Na zadanie decydującego ciosu ekipy Inzaghiego nie było już stać. Okazje mieliJeremy Menez oraz Honda, ale ostatecznie pojedynek zakończył się podziałem punktów.

sobota, 13 września 2014

Diego Lopez: Torres jest nam bardziej potrzebny niż Balotelli.

Fernando Torres grał w Chelsea Londyn trzy sezony, ale wśród kibiców nie cieszył się dużą popularnością, dlatego wielu ucieszyło jego wypożyczenie do AC Milan. Z takiego ruchu kadrowego jest też zadowolony Diego Lopez, który przewiduje, że "El Nino" będzie dużym wzmocnieniem dla jego klubu.

Hiszpan ma zastąpić w Mediolanie sprzedanego za 16 milionów funtów do Liverpoolu Mario Balotellego. Zdaniem Lopeza był to dobry ruch ze strony Milanu. - Mówimy o graczu, który potrafi zrobić niesamowite rzeczy na boisku. Dysponuje szybkością i doświadczeniem. Ten transfer na pewno wyjdzie nam na dobre - powiedział włoskiej telewizji Diego Lopez.
Co ciekawe bramkarz Rossonerich nie będzie tęsknił za Mario Balotellim. - Torres będzie nam bardziej potrzebny niż Mario. Ma wszystkie cechy potrzebne do tego, aby wygrywać. Jest też bardziej dojrzalszy. Poczekajcie, a zweryfikujecie moje słowa - dodał golkiper włoskiego klubu.
Sezon w Seria A rozpoczął się w ostatni weekend sierpnia. Torres został wypożyczony do Milanu dzień przed meczem, dlatego nie zdołał jeszcze zadebiutować w nowym zespole.
Balotelli pierwszy mecz na Anfield rozegra w sobotę. Jeszcze przed przerwą na mecze reprezentacji pojawił się na boisku w wygranym przez Liverpool 3:0 wyjazdowym spotkaniu z Tottenhamem.

piątek, 5 września 2014

Fernando Torres: Gdy Chelsea ściągnęła Diego Costę, wiedziałem, że muszę odejść.

Fernando Torres opuścił Chelsea, by kontynuować karierę w Milanie. Hiszpan przyznał, że kluczowy dla jego decyzji był transfer Diego Costy.
- Oczywiście mogłem zostać w Londynie i zobaczyć co przyniesie sezon. Klub ściągnął jednak napastnika, z którym wiąże konkretne plany, a ja chcę grać tam, gdzie będę się czuł ważny - powiedział "El Nino", cytowany przez skysports.com.
Hiszpan nie żywi jednak żadnej urazy do Jose Mourinho- Mogę tylko podziękować dwom angielskimi klubom, w których występowałem: Liverpoolowi za ściągnięcie mnie do Premier League oraz Chelsea, z którą zdobywałem ważne trofea - dodał.

Fernando Torres nie prezentował w ekipie The Blues olśniewającej formy, mimo to miał udział w wygraniu Ligi Mistrzów, Ligi Europejskiej, a także Pucharu Anglii.
Teraz doświadczony napastnik skupia się już tylko na grze w Milanie. - Potrzebowałem zmiany, a w nowym zespole mam wszystko co potrzebne, by wrócić do wysokiej dyspozycji. Chcę pomóc drużynie, by zajęła co najmniej 3. miejsce w Serie A - zakończył.