Ten blog został założony po to, aby pokazać wam wszystkim kim są ludzie, których szanuje i uwielbiam. Chcę wam pokazać, jak bardzo są oni podobni do nas, tylko, że to osoby publiczne. Poświęcam całkowicie mój czas na czytanie o Hiszpańskim piłkarzu Fernando Torresie. Interesuje się jego życiem zawodowym jak i prywatnym. Postaram się udostępniać wam jak najwięcej rzeczy związanych z Fernando i jego rodziną. Mam nadzieje, że zainteresuje was swoją pasją i często będziecie odwiedzać mój blog.
poniedziałek, 26 listopada 2012
Rafa: Nie buduję zespołu wokół Fernando.
Pierwszy mecz Rafaela Beniteza w roli szkoleniowca Chelsea nie przyniósł przełamania Fernando Torresa. Napastnik ponownie zakończył spotkanie z zerowym kontem, ale nowy szkoleniowiec obarczył za taki stan rzeczy zbyt mało podań, jakie otrzymał snajper.
Torres bardzo się starał, miał swoją szansę, ale zespół powinien bardziej mu pomagać. Każdy z nas powinien to robić, ponieważ jeśli będziemy tworzyli więcej szans on będzie strzelał bramki. Nie możesz od napastnika oczekiwać tworzenia sobie sytuacji na własną rękę, musimy dać mu więcej sytuacji dla Fernando i reszty ofensywnych graczy - broni rodaka Benitez.
Nie chcę budować zespołu wokół Fernando, chcę go budować wokół napastnika, drugiego napastnika i skrzydłowych. Skoro napastnikiem obecnie jest Torres, to twórzmy jemu sytuacje. Jeśli będzie nim Sturridge czy Moses, zrobimy to dla nich - ciągnie trener.
Nie jestem szczęśliwy widząc, ze mieliśmy tylko jeden strzał w światło bramki. Obrońcy pokazali solidny występ, ale zespół nie łączył się z drugą linią pomocników tak jak tego chciałem. To coś co powinniśmy poprawić.
Benitez wytłumaczył się również z posadzenia na ławce rezerwowych Gary'ego Cahilla i ściągnięcia z boiska Edena Hazarda.
Cahill miał lekką gorączkę, mam nadzieję że za dzień dwa będzie z nim w porządku. Hazard? Potrzebowaliśmy świeżych nóg i innego podejścia, stąd na boisku pojawił się w roli skrzydłowego Moses. Chcemy tworzyć sobie szanse na gole i strzelać bramki - taki był powód tej zmiany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz