sobota, 20 kwietnia 2013

Torres: Najważniejsze jest top4.



Choć Chelsea zrobi wszystko, aby wygrać Ligę Europy, to jednak ewentualny puchar Fernando Torres potraktowałby jedynie jako bonus do priorytetowego celu, jakim jest dla jego zespołu gra w przyszłym sezonie w Lidze Mistrzów.

Chelsea, Arsenal, Tottenham Hotspur i Everton - między tymi zespołami rozegra się potyczka o dwa miejsca promujące grą w Lidze Mistrzów. Pewność występów w tym turnieju mają obecnie Manchester United i Manchester City. Chelsea zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli, jednak końcówka sezonu oznacza potyczki z bardzo silnymi zespołami.

Gra w Lidze Mistrzów to kluczowa sprawa dla każdego. Jesteśmy Chelsea i chcemy wygrywać każdy puchar, a Champions League jest jednym z nich - być może najważniejszym.

Jeśli marzysz o grze w Lidze Mistrzów, musisz zakończyć sezon w pierwszej czwórce. Oczywiście, nie jest to cel, jaki mieliśmy na początku sezonu, ale obecnie on jest rzeczywistością. Musimy się skupić na meczach, jakie rozegramy w tym miesiącu i zapewnić sobie takie kwalifikacje
- podkreśla Fernando Torres.

Londyńczycy są całkiem niedaleko od pucharu młodszej siostry Champions League, Ligi Europy. Czy przejdą półfinał i zagrają o trofeum na amsterdamskim boisku?

Liga Europy to bonus. Mam nadzieję, że uda nam się po nią sięgnąć i zakończyć sezon w pierwszej czwórce - dzięki temu otworzymy sobie szansę na to, aby w przyszłym roku zdobyć i Ligę Mistrzów i Superpuchar - kończy Torres.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz