środa, 17 kwietnia 2013

Benitez: Niech Torres wciąż gra w masce.



Od czasu złamania nosa w meczu ze Steauą Bukareszt możemy podziwiać Fernando Torresa grającego w ochronnej masce. Tak - podziwiać, bowiem od tamtej pory to co pokazuje napastnik na boisku budzi taki respekt, iż wielu nie dowierza, że pod tą wątpliwej ozdobą twarzą kryje się ten sam piłkarz...

Dowcipkuje się, że skoro maska przyniosła taką odmianę w grze Hiszpana, najlepiej, gdyby jej nie ściągał. Sam Rafael Benitez nie widzi problemu, aby do końca sezonu Torres występował jako Zorro.

Fernando dobrze trenuje. Obecnie jego poziom pewności jest dużo większy a jeśli będzie wciąż potrzebował maski, nie musi jej zdejmować. Najważniejsze, aby czuł się komfortowo. Jeśli wygodnie gra mu się z maską, niech nosi ja do końca sezonu. Nie wiem, czy faktycznie będzie taka potrzeba, to zależy do niego, ale gra mu się w niej dobrze
- stwierdził trener Chelsea.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz