czwartek, 16 maja 2013

Ivanovic: Dziękujcie Torresowi!



Choć to Branislav Ivanovic dzięki swojej bramce w doliczonym czasie gry spija całą śmietankę wygranego finału Ligi Europy z Benficą, to sam obrońca zwraca uwagę na innego pominiętego twórcę sukcesu - Fernando Torresa.

To właśnie gol Hiszpana otworzył wynik meczu. Dla napastnika była to już 22 bramka w tym sezonie a Ivanovic podkreśla, że w przyszłym roku Fernando będzie jeszcze skuteczniejszy.

Fernando to specjalista od wielkich spotkań. Pamiętam finał Ligi Mistrzów w Monachium - wszedł na boisko i zmienił obraz gry. Teraz w Amsterdamie było podobnie. On zawsze ciężko pracuje i zawsze robi to dla zespołu. Nawet wówczas, kiedy nie zdobędzie gola nie możemy być z niego rozczarowani wiedząc, jak robi wiele innych rzeczy - mówi serbski defensor.

On miał wielki wkład w ten turniej dzięki swoim bramkom, a przecież do stycznia był jedynym napastnikiem w naszym klubie i grał w każdym meczu. Czasem wychodził na boisko już zmęczony, ale w tym roku był silny. Nie odniósł żadnych kontuzji i było to dla nas kluczową sprawą, ponieważ bez niego nie mielibyśmy żadnego snajpera w Lidze Europy. On zasłużył na tę bramkę, był genialny.

W przyszłym sezonie jego wkład może być jeszcze większy, ponieważ ma zaufanie całego zespołu. On poprawia się w każdym spotkaniu, a każda krytyka pod jego adresem jest personalnie przyjmowana przez cały team
- kończy Ivanovic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz