środa, 1 sierpnia 2012

Wywiad z Olallą dla Rosa Clara.




Wywiad z Olallą dla Rosa Clara:

-Czy to Twój debiut jako modelka?
-Tak, i żyję w tym bardzo intensywnie. Lubię to, choć jestem bardzo nieśmiała.

-Fernando jest obrazem El Corte Inglés.
-Tak, on wygląda tak przystojnie. Jestem z niego dumna. Popieram go zawsze, jak on wspiera mnie dzisiaj.

-Czy macie datę ślubu?
-Nie, jesteśmy zbyt młodzi na małżeństwo. Kończe 23 na 1 stycznia, a on ma 24 lata. Nie było zaangażowanie, choć ludzie mówią, że on dał mi pierścionek zaręczynowy.

-Jak się poznaliście?
-Znamy siebie nawzajem, ponieważ byliśmy dziećmi kiedy się poznaliśmy, chociaż jesteśmy 7 lat razem. Jestem z Santiago de Compostela, jego rodzina jest z Gallega też i widzieliśmy siebie nawzajem w lecie. (miłość lato, jak słodko!)

-Czy było trudno wyjechać do Anglii, by żyć z nim?
-Nie, nie było, bo już mieszkaliśmy razem w Madrycie. Było jasne, że będę z Nim, dokądkolwiek pójdzie. Ponadto, nie było trudno do adaptacji, bo nasi sąsiedzi, Yolanda i Pepe Reina, pomogłi nam dużo.

-Czego najbardziej Ci brakuje?
-Rodziny i przyjaciół. Żywności nie, bo jestem bardzo dobrą kucharką.

-Czy Torres dobry gospodarz?
-Tak, on pomaga mi dużo.

-Jak to Fernando? Zostały one przyciągane przez jego fizyce lub jego osobowości?
-On jest bardzo nieśmiały, bardzo dobrym człowiekiem. A on jest człowiekiem w moim życiu. On jest wielki, a ja lubię go od dołu do góry.

-Czy on jest bardzo "dziecinny"? (Myślę, że dlatego, że nazywają go Nino Torres, który jest Kid Torres)
-Nie, on dojrzał bardzo szybko.

-Co robisz w życiu?
-Studiowałam w Organizacji Spain imprez, a teraz uczę Edukacji Społecznej przez UNED.

-Czy jesteś zazdrosną osobą?
- Nie może być.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz