czwartek, 2 sierpnia 2012

Andres Iniesta - wzruszony po wygraniu mundialu w RPA.

Kiedy po wielu staraniach Hiszpania w końcu strzeliła gola w finale Mistrzostw Świata, cały kraj oszalał! Piłkarze skoczyli na rozradowanego Andresa Inieste, który strzelił gola Holandii  w dogrywce i doprowadził, do tego, że przegrali mundial z Mistrzami Europy z 2008r. Podczas wspomnień opisanych w książce Miguela Angela Diaz "Sekrety La Roja" autor opisuje zdarzenie, które wydarzyło się w domu Iniesty.
Zaraz przytoczę wam fragment oraz napiszę jaka była reakcja innych na to wspomnienie.
"Nagle natknął się na koszulkę, która od razu przykuła jego uwagę i o mało go nie wzruszyła. "Nie przejmuj się. Nasz mundial dopiero nadejdzie" - można przeczytać na dedykacji od Fernando Torresa. Iniesta przypomniał sobie tamten mundial u-17, który rozgrywał razem z El Nino w Trynidadzie i Tobago w 2001 roku, i po którym zostały im tak złe wspomnienia. Hiszpania nie była w stanie przejść przez pierwszą fazę, po porażkach z Burkina Faso i z Argentyną. Widząc tę koszulkę, uśmiechnął się, chwycił telefon i napisał esemesa do Torresa. "Byłem na wakacjach i nawet o tym nie pamiętałem, ale bardzo mnie to ucieszyło. Od piętnastu lat gramy razem w reprezentacji, a wtedy wymieniliśmy się koszulkami i napisaliśmy na nich dedykację. Ostatecznie okazało się, że jestem jasnowidzem." - żartuje Fernando."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz