sobota, 9 marca 2013

Fernando Torres marzy o strzeleniu gola w finale Mundialu.


Napastnik reprezentacji Hiszpanii - Fernando Torres jest pewien, że dostanie szansę na wykazanie się podczas niedzielnego finału Mundialu pomiędzy Hiszpanią a Holandią. Gwiazdor Liverpool’u nie zdołał jeszcze trafić do siatki na tegorocznych Mistrzostwach Świata. Mimo braku skuteczności Torres jest pełen nadziei, że otrzyma szansę gry od pierwszej minuty w meczu przeciwko Oranje w Johannesburgu.

 „Czuję, że mogę odegrać jeszcze wielką rolę w tym Mundialu. Wszystko zależy od trenera. Jeśli Vicente del Bosque na mnie postawi, będę niezmiernie szczęśliwy. Jestem gotów na grę w każdej chwili. Nie mam zamiaru się tłumaczyć, ale chcę powiedzieć, że moja forma nieco odstaje od tej, którą prezentowałem wcześniej. Każdego dnia ciężko pracuję i liczę na swoją okazję” – powiedział El Nino.

Torres zdobył zwycięską bramkę dla La Furia Roja w finale Euro 2008 i chciałby powtórzyć ten wyczyn również w tym roku.

Już jako mały chłopiec marzyłem o tym, by zdobyć bramkę w finale rozgrywek o Puchar Świata. Kiedy graliśmy z kolegami na ulicy, wyobrażałem sobie właśnie najważniejsze spotkania i byłem ich bohaterem. W niedzielę być może, będzie mi dane spełnić marzenie. Nie mogę sobie nawet wyobrazić tego uczucia. Każdy pragnie takiej szansy od losu. Boisko rozsądzi o wszystkim” – dodał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz