środa, 19 grudnia 2012

Lee Peltier: Nie czuję strachu przed Torresem.



Kapitan Leeds United Lee Peltier to stary kompan Fernando Torresa z okresu wspólnej gry w Liverpoolu jeszcze za czasów Rafaela Beniteza. 25-letni obrońca podkreśla, że nie czuje strachu przed pojedynkami z napastnikiem Chelsea ale również przyznaje, że musi być czujny przez pełne 90 minut.

Nie boję się Fernando. Oczywiście, będę miał się na baczności i zagram najlepiej jak mogę, ponieważ tego wymaga od ciebie bezpośredni pojedynek przeciwko piłkarzowi o światowej klasie. Z drugiej strony to również szansa na to, odpowiednio się zmobilizować - opowiada Lee Peltier.

Jeśli ktokolwiek może przywrócić formę Torresowi, to jest to Rafael Benitez. To on sprowadził go do Premier League, to pod jego ręką Fernando miał najlepsze lata. Być może Fernando z jakiejś przyczyny przeżywa dołek, ale nie ma wątpliwości, że to wysokiej klasy napastnik - udowodnił to już w światowym futbolu. On potrafi zdobyć gola w dowolnym momencie meczu - uznał 25-latek.

Defensor odniósł się również to trudnej sytuacji Rafaela Beniteza, który nie zdobył sobie przychylności kibiców Chelsea.

Jestem pewien, że Rafa poradzi sobie z fanami. To menadżer z wielkim doświadczeniem, nie pozwoli, aby gwizdy na niego wpłynęły. Przyjście Beniteza do Chelsea wcale mnie nie zaskoczyło - w futbolu może zdarzyć się wszystko. The Blues to dobry klub, a Rafa to dobry menadżer, więc czemu nie?

Grałem przez 10 lat w Liverpoolu, sporo przepracowałem razem z Benitezem. To on dał mi szansę na debiut, mam więc dla niego wiele szacunku. To jeden z najlepszych trenerów
- kończy Peltier.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz