czwartek, 13 grudnia 2012

KMŚ: Chelsea rozbiła rywala, błysk Torresa.


Chelsea Londyn pewnie pokonało w Jokohamie meksykańską ekipę Monterrey 3:1 i zagra z Corinthians Sao Paolo w niedzielnym finale Klubowych Mistrzostw Świata.

Niespodzianki nie było i zgodnie z notowaniami bukmacherów o główne trofeum zmierzą się triumfator europejskiej Ligi Mistrzów i zdobywca południowo-amerykańskiego Copa Libertadores.

Faworyci drugiego półfinałowego starcia turnieju w Japonii prowadzenie objęli w 17. minucie, kiedy to po znakomitym zgraniu "piętką" Oscara, Ashley Cole podał idealnie do wchodzącego w pole karne Juana Maty, a Hiszpan precyzyjnym uderzeniem przy słupku nie dał szans Orozco.
 

Rywale z Ameryki Środkowej byli bliscy wyrównania niespełna dziesięć minut później. Dynamiczną akcją lewą stroną i groźnym dośrodkowaniem popisał się Corona, ale strzał głową Jesusa De Nigrisa okazał się minimalnie niecelny.
Kluczowy dla losów meczu był początek drugiej połowy. Zaledwie 20 sekund po wznowieniu gry drugiego gola dla The Blues strzelił Fernando Torres. Napastnik reprezentacji Hiszpanii miał swój udział także przy kolejnej skutecznej akcji Chelsea. Po jego szarży i efektownym zagraniu zewnętrzną częścią buta Mata zagrał piłkę w pole karne i tam niefortunnie przeciął ją Darvin Francisco Chávez, kierując ją do własnej siatki.

Wysokie prowadzenie uspokoiło poczynania triumfatora Ligi Mistrzów, którzy kontrolowali grę do końca spotkania. Ambitne ataki rywali z Meksyku przyniosły im tylko honorowego gola po strzale De Nigrisa w ostatniej minucie spotkania. Na osłodę ekipa Monterrey zmierzy się o trzecie miejsce z egipskim Al-Ahly Kair.


 Chelsea Londyn - Monterrey 3:1
 Bramki: Mata (17), Torres (46), Chavez (48-sam.)
  
Chelsea skład: Cech - Azpilicueta, Ivanović, Cahill, Cole, Luiz (63 Lampard), Mikel, Oscar, Mata (75 Paulo Ferreira), Hazard, Torres (80 Moses).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz