sobota, 22 września 2012

Wywiad z Torresem przed meczem Hiszpania vs. Chorwacja. - Euro 2012

Fernando Torres zaprzecza pogłoskom, że Hiszpanie i Chorwacji zagrają na remis, który wyeliminuje Włochów. - Mamy nadzieję, że to my wygramy - mówi Torres.

Hiszpania jest w identycznej sytuacji jak Rosja przed meczem z Grecją. Rosjanie stracili gola i odpadli. Nie myślicie o tym, jak cienka linia jest między sukcesem a porażką?
Fernando Torres: Wynik spotkania Rosja – Grecja to alarm dla wszystkich zespołów, zwłaszcza na takich turniejach, jak mistrzostwa Europy. Pokazuje on, że trzeba być skoncentrowanym w każdym meczu przez 90 minut, bo moment nieuwagi może dużo kosztować. Wiemy jak podejść do meczu z Chorwacją, oglądaliśmy ich mecze na wideo. Najważniejsze w spotkaniach ze wszystkimi zespołami jest to, by mieć szacunek dla rywala.


Z Chorwacją możecie zagrać bez nominalnego napastnika. Jak pan na to zareaguje?
Fernando Torres: To pytanie do trenera, nie do mnie. Jeśli selekcjoner uważa, że w takim ustawieniu gramy lepiej, to niech tak będzie. Nieważne, kto zagra, najważniejszy jest cel: wygranie meczu i awans do ćwierćfinału.

Wszyscy mówią, że spotkanie może się zakończyć wynikiem 2:2, który promuje oba zespoły. Co pan myśli o takich spekulacjach, że umówicie się na taki rezultat?
Fernando Torres: Nie widzę powodu, by tak myśleć. To oznacza brak szacunku dla nas, bo poddaje w wątpliwość nasz profesjonalizm. Obie drużyny chcą wygrać, żaden z zespołów nie pójdzie na remis. Mamy nadzieję, że to my wygramy.

Strzelił pan już dwa gole na EURO. Myśli pan, że to może być pana turniej?
Fernando Torres: Wszyscy wiemy, że tworzymy historię i każdy z nas chcę być ważny w tym procesie. Mam nadzieję, że piłkarzem turnieju zostanie Hiszpan, ale najważniejsze jest, by nasz kapitan Iker Casillas wzniósł znów puchar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz