Fernando Torres pobawił się w szkoleniowca Chelsea. Zapytany o to, jakim piłkarzem wzmocniłby swój klub, z miejsca wskazał na kolegę z reprezentacji Hiszpanii, Sergio Ramosa. Napastnik na Stamford Bridge widziałby również miejsce dla Javi Martineza.
Jesli byłbym trenerem Chelsea, postarałbym się o to, aby do klubu ściągnąć Sergio Ramosa. Jego uniwersalność z pewnością by nam się przydał. Jeśli miałbym kupić kogoś jeszcze, zdecydowałbym się na Martineza - mówi Fernando Torres.
Nasz snajper szybko się jednak zmitygował: Mimo wszystko lepiej jednak zadawać podobne pytania Roberto Di Matteo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz