piątek, 22 lutego 2013

Rafa broni Torresa.



W ostatnich 14 meczach Fernando Torres zdobył tylko jednego gola. Po spotkaniu ze Sartą Praga na głowę hiszpańskiego napastnika spadnie zapewne fala krytyki, z którą zmierzył się już po ostatnim gwizdku także Rafae Benitez.

Możemy mówić o tym, że Fernando nie strzela goli, ale w meczu ze Spartą miał cztery swoje szanse które sprawiają, że trzeba na to spojrzeć pozytywnie ponieważ miał te cztery sytuacje. Widziałem go w meczach, w których takich okazji mu zabrakło, ponieważ nie znalazł się w odpowiedniej pozycji na boisku - broni swojego rodaka Rafael Benitez.

Po tym meczu nie można mówić, że Torres uciekał od piłki. Był na odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie. Tak, zmarnował szanse, o których mówimy, ponieważ zatrzymał go bramkarz rywala. Oczywiście, jesteśmy rozczarowani tym, że nie wpisał się na listę strzelców, ale pamiętamy, że wciąż daje całego siebie dla zespołu.

Torres nie zagrał tego wieczora źle. Można analizować skuteczność napastnika podając liczbę strzelonych przez niego goli, może to właściwe podejście, ale Fernando wykonuje dobrą pracę dla całego zespołu. Gra z rywalem, który ustawił się tak głęboko nie jest łatwa, ale Torres walczył o piłkę w powietrzu, dał opcję tym, którzy byli jego partnerami. Według mnie zagrał dobry mecz. Jeśli będzie kontynuował swoją pracę i grał tak jak dziś, będzie strzelał bramki - jestem o tym przekonany
- uznał Benitez.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz