Fernando Torres wierzy, że jego drużyna potrzebuje zwycięstwa w dzisiejszym meczu Ligi Mistrzów z FC Nordsjealland. Wygrana pozwoliłaby podopiecznym Di Matteo na wejście na dobre tory w Champions League.
'The Blues' zagrają dziś na stadionie duńskiego rywala. Klub Romana Abramowicz mierzył się już duńską drużyną dwa lata temu. Wtedy na drodze do triumfu w Lidze Mistrzów 'Niebieskim' stanęli gracze FC Kopenhagi. Ostatecznie w dwumeczu wygrała Chelsea.
Mamy już pewne doświadczenie z meczów przeciwko FC Kopenhadze dwa lata temu. Mimo, że to my osiągnęliśmy lepszy rezultat, to rywal zaprezentował się wtedy z bardzo dobrej strony - powiedział Hiszpan.
Wiemy, że tego rodzaju drużyny lubią sprawić niespodzianki, a
Liga Mistrzów jest szansą do pokazania się i zabłyśnięcia. Oni mogą
również świetnie utrzymywać się przy piłce.
Gra na wyjeździe z tego typu zespołami nigdy nie należy do
najłatwiejszych. Z pewnością musimy wygrać ten mecz. Potem czekają nas
dwa starcia z Szachtarem, a ta drużyna jest naprawdę niebezpieczna - uważa Fernando Torres.
Nie wiemy zbyt wiele o dzisiejszym rywalu, ale to będzie trudny
mecz. Genk udowodniło w zeszłym sezonie, że takie drużyny potrafią grać w
piłkę. Ta drużyna zasłużyła na swój udział w Lidze Mistrzów. Tutaj nie
ma słabych zespołów, a udowodnił to zeszły sezon.
Jesteśmy szczęśliwy, że z pierwszego meczu wyciągnęliśmy jeden
punkt, ale teraz musimy wygrać najbliższy mecz. Mając cztery punkty
jesteś w lepszej sytuacji niż masz jedno lub dwa oczka. Musimy być
ostrożni, ponieważ pierwsze trzy mecze są bardzo ważne - kończy 28-letni napastnik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz