piątek, 25 stycznia 2013

Były szef medyków: Kolano Torresa nie jest w dobrym stanie.



Były dyrektor medyczny Liverpoolu uważa, że obecne kłopoty Fernando Torresa mogą brać się z jego dawnej kontuzji kolana. Lekarz podkreśla jednak, że brak dawnej skuteczności Hiszpana to również sprawa jego umysłu.

Obrażenia Fernando jakie odniósł w Liverpoolu były dość poważne. Miał problem z kolanem, przeprowadzaliśmy szereg artroskopii i z pewnością ta część jego ciała nie jest w 100 procentach sprawna. Trudno powiedzieć, jaki może to mieć wpływ na jego grę. W kilku okazjach widać, że wciąż potrafi zagrać wyśmienicie - mówi Dr Peter Brukner.

Myślę, że wszystko dla niego zgrało się bardzo niefortunnie w czasie. Jego kłopoty rozpoczęły się pod koniec sezonu tuż przed Mistrzostwami Świata w 2010 roku. Oczywiście bardzo chciał na nie pojechać i prawdopodobnie za bardzo przyspieszył pewne sprawy. Kiedy znalazł się w reprezentacji nieco przedobrzył, odniósł kontuzję i choć zdobył medal mistrzostw, to jednak był to dla niego nieco rozczarowujący turniej - opowiada były szef medyków Liverpoolu.

Kiedy wrócił do Liverpoolu nie był szczęśliwy. Czuło się jego frustrację i myślę, że to wówczas stracił część swojej pewności siebie. Nie wiem, czy to było związane z jego problemami z kolanem czy też nie. Badania jakie wówczas mu robiliśmy wykazały, że to wciąż najszybszy zawodnik klubu ale myślę, że najważniejsza jest dla niego pewność zarówno do fizycznego robienia pewnych rzeczy jak ale i rzeczy psychiczne.

Kariera Torresa była jak marzenie, nigdy nie poniósł porażki, wszystko szło tak dobrze. Z Atletico Madryt trafił do Liverpoolu, ale chodzi również o to, w jaki sposób radzisz sobie z małymi niepowodzeniami. Być może niektórzy ludzie z elity sportowców nie potrafią sobie poradzić z kontuzjami. Każdy z nas przyzwyczaja się do niepowodzeń, ponieważ spotykają nas codziennie, zupełnie odwrotnie niż topowi sportowcy
- kończy doktor.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz