czwartek, 24 kwietnia 2014

Fernando i Cesar po meczu.



Po zakończeniu spotkania Atletico z Chelsea swój głos na temat przebiegu gry zabiera wielu zawodników obu zespołów. Tym razem swoimi refleksjami podzieliła się dwójka "Niebieskich" Hiszpanów - Fernando Torres i Cesar Azpilicueta, którzy zaliczyli wczoraj udane występy.

To był bardzo trudny mecz dla Chelsea, bo nie mieliśmy zbyt wielu szans na strzelenie bramki. Ostatecznie był to dobry rezultat i dla nas, i dla nich. Możemy pokonać Atletico na własnym stadionie, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że nie mamy bezpiecznego wyniku - mówi Torres.

Jeśli Atletico strzeli nam gola, będziemy musieli odpowiedzieć dwoma trafieniami, aby awansować.
Cesar Azpilicueta wystąpił wczoraj na swej nominalnej pozycji, co spowodowane było absencją Branislava Ivanovica. Były gracz Marsylii zaprezentował się jednak bardzo solidnie, potwierdzając, że gra na lewej czy prawej flance nie sprawia mu większej różnicy.

Tak, to było trudne spotkanie, bo Atletico ma wielu utalentowanych graczy, jeśli chodzi o ofensywę, ale nasz zespół pracował bardzo ciężko i będzie musiał powtórzyć ten występ w Londynie. Wiemy, że Stamford Bridge jest magiczne, patrząc chociażby na mecz z PSG i to, jak on się zakończył - mówi "Dave".

Wszyscy wierzymy w to, że stać nas na awans, a wsparcie fanów będzie dla nas niezwykle ważną pomocą. Wszyscy zmierzamy w tym samym kierunku i mamy nadzieję na zwycięstwo.
Cech i Terry to bardzo ważni gracze, ale nie mamy żadnego wyboru, musimy nadal ciężko pracować i bez nich. Mamy trochę trudności, ale spróbujemy przez to wszystko przejść. Potrzebujemy każdego piłkarza, bo nie można ciągle grać jednym składem, zwłaszcza, że przed nami jeszcze kilka ważnych starć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz