sobota, 14 września 2013

Torres: Nie chcę nic zmieniać



Fernando Torres przyznaje, że latem miał szanse zmienic klub jednak podkreśla, że nie zamierza dokonywać kolejnej rewolucji w swoim życiu. Piłkarz dobrze czuje się w Chelsea i zamierza powalczyć o powrót do dawnej strzeleckiej regularności.

Od pierwszego dnia powrotu Jose Mourinho do klubu czuliśmy jego wsparcie. On daje nam dużo zaufania, kiedy coś nie wychodzi na treningach prosi, abyśmy się nie zrażali. Tak, podczas ćwiczeń jest to najważniejsza osoba. Boimy się go ale w dobrym tego słowa znaczeniu. To po prostu szacunek
- mówi Fernando Torres.

Mamy wspaniały sztab trenerski który pozwala każdemu piłkarzowi realizować wszystko, na co go stać. Mourinho i jego asystenci chcą dotrzeć do każdego piłkarza podczas naszych spotkań, zawsze szukają odpowiedniego słowa, aby coś ci odpowiednio wytłumaczyć.

Czuję się dobrze w Londynie i w Chelsea. Londyn bardzo różni się od Liverpoolu ale dla mnie to jak dom. To ogromne miasto z mnóstwem możliwości. Nie jest tak spokojnie jak w Liverpoolu, ale dostatecznie komfortowo. W samym klubie wszystko zorganizowane jest na najwyższym poziomie a baza treningowa jest chyba najlepsza w Premier League
- opisuje swoje życie Hiszpan.

Na początku nie było mi tu łatwo, ale to się zmieniło, zacząłem rozumieć się z partnerami, mam kolegów, okrzepłem, ale nie myślałem, że tyle czasu mi to zajmie, przecież już wcześniej grałem w Anglii. W każdym meczu staram się dać z siebie wszystko co najlepsze. Nie boję się konkurencji, to spotyka każdego gracza, ja chcę wyjść na boisko i udowodnić swój poziom.

Wiem, że jestem krytykowany za to, że gram zespołowo a nie dla samego siebie, ale robię to co konieczne dla drużyny. Uwierzcie, naprawdę chcę zdobywać gole w tak łatwy sposób jak miało to miejsce w Liverpoolu, ale zdaję sobie sprawę, że pewne rzeczy się zmieniły a ja stałem się dojrzalszy ale tez psychicznie silniejszy.

Chelsea gra inny futbol, zespół ma inne zadania. Jesteśmy zobowiązani do wygrania każdego meczu, wymaga się od nas tytułów a każde potknięcie zwiększa presję. Kibice Chelsea przyzwyczaili się, że ten zespół wygrywa wszędzie i zawsze. Mam nadzieję, że z powrotem Jose Mourinho do klubu uda nam się odzyskać koronę Premier League
- ciągnie Torres.

Podobnie jak w poprzednich transferowych oknach tak i tego lata sporo spekulowano na temat przenosin napastnika do innych klubów.

Media często skupiają się na mojej osobie, ale ja nie chcę nic zmieniać. O ile mi wiadomo, klub nie rozważał mojej sprzedaży. Miałem oferty z hiszpańskich klubów, jak się nie mylę, była też propozycja z jednego niemieckiego zespołu, ale Chelsea odrzucała każdą z nich. Nadal jestem w tym zespole i dopóki się tu we mnie wierzy, chcę tu grać. Przyjmę każdą decyzje klubu, jestem świadomy, że od pierwszego dnia nie mówiło się to u mnie najlepiej ale staram się dać z siebie wszystko i mam nadzieję, że zacznę znów trafiać do bramki ze starą regularnością - kończy Fernando.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz