piątek, 5 września 2014

Fernando Torres odchodzi z Chelsea pełen wiary.



Hiszpański napastnik nie ma żalu do nikogo, a zwłaszcza do trenera Jose Mourinho. Fernando Torres z Chelsea w niedzielę na zasadzie wypożyczenia trafił na dwa lata do AC Milan. - Mogę tylko podziękować trenerowi za ostatni czas - powiedział "El Nino".

Hiszpan zmienia otoczenie po ponad 3,5-letnim pobycie. Ten czas dla Torresa nie był udany. W Premier League w 110 występach strzelił zaledwie 20 goli. W poprzednim sezonie razem z Samuelem Eto'o i Dembą Ba, Fernando był mocno krytykowany. Mimo to, 30-letni piłkarz jest zdania, że odchodzi z Londynu jako lepszy zawodnik.
- Moje relacje z Jose zawsze były bardzo dobre, bardzo profesjonalne. Kiedy mój transfer do Milanu dokonał się, życzyliśmy sobie wszystkiego najlepszego. Powiedział mi, że w Mediolanie jest wielka pasja dla piłki nożnej. Dodał, że będzie mi się tam podobało, bo to wielki klub - powiedział Torres.
- Życzyłem mu tego samego, co on mi. Wielu sukcesów, świetnego sezonu. Jestem pewny, że tak właśnie będzie. W ostatnim roku pod jego wodzą nauczyłem się wiele.
- Miałem możliwość pracowania z niesamowitym menedżerem i nigdy nie wiesz czy nie spotkasz się z nim ponownie w przyszłości. Także w tym momencie życzę mu wszystkiego najlepszego - dodał hiszpański zawodnik.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz